sobota, 3 stycznia 2015

PROKURATOR SZACKI W AKCJI, CZYLI TRYLOGIA ZYGMUNTA MIŁOSZEWSKIEGO






Szacki, moja miłość!

Drodzy!

Moja przygoda z książkami Zygmunta Miłoszewskiego zaczęła się latem, kiedy przeczytałam jego pierwszą powieść, "Domofon". Książkę przyjęłam entuzjastycznie, gdyż była niepokojąca, brudna, miała niebanalną fabułę. Uznałam, że to świetny debiut i że dalej może być tylko lepiej. 
Niemniej, po kolejną powieść Miłoszewskiego sięgnęłam dopiero w grudniu, dokładnie w mikołajki, gdyż była moim prezentem. 

Już po kilkunastu stronach powieści "Uwikłanie" wiedziałam, że to TA książka. Powieść na którą się czeka, a kiedy już się ją odnajdzie - rzucamy wszystko i czytamy. 
Równie szybko pochłonęłam kolejne części przygód prokuratora Teodora Szackiego : "Ziarno prawdy" i "Gniew". 

Miłoszewski wykonał kawał dobrej roboty, zatrzymał mnie przy swoich powieściach, po "Uwikłaniu" chciałam czytać tylko kontynuację przygód Szackiego. Ten zaś, piszę to z pełnym przekonaniem, awansował na jednego z moich ulubionych bohaterów literackich. 
Wspaniały jest sposób, w jaki Miłoszewski poprowadził tę postać przez kolejne książki. Szacki zmienia się, upływający czas sprawia, że prokurator z "Uwikłania" to zupełnie inny facet, niż ten w "Gniewie". 

Genialne jest - i to chyba największa zaleta powieści - prowadzenie wątków kryminalnych niemal równocześnie z rozliczaniem - na ostrym wkurwie - ważnych społecznie tematów. "Uwikłanie" porusza więc temat brudnego świata esbeków oraz rzeczywistości po PRL-u, gdzie smród dawnego systemu nadal jest łatwo wyczuwalny. "Ziarno prawdy" rozprawia się z relacją polsko - żydowską oraz demonami przeszłości, które (jak się okazuje) są cały czas żywe, ukryte gdzieś w głębi umysłów i pod strzechami polskich, patriotycznych domów, w klatkach blokowisk i bramach kamienic. "Gniew" porusza temat przemocy domowej, skutecznie obalając mity o istnieniu tego zjawiska tylko w środowiskach patologicznych, gdzie ojciec - alkoholik terroryzuję rodzinę. 
Ponadto Miłoszewski w bardzo autentyczny sposób portretuje miasta i regiony, w których dzieje się akcja powieści. Są to kolejno : Warszawa, Sandomierz, Olsztyn. Autor jest krytyczny, rozkłada wady opisywanych przez siebie miejsc na części pierwsze. 

Miłoszewski - trochę jak Smarzowski - jednak z większą dawką sarkastycznego, czarnego humoru opisuje Polskę taką, jaką jest, obnażając jej wady, zakorzenione głęboko w sercach i umysłach. Nie daje się przy tym zaszufladkować, bowiem trudno włożyć do jednego wora wywlekanie antysemickich zapędów naszych rodaków i rozprawę  z ubeckimi zbrodniarzami. 

Nie chciałabym pisać recenzji każdej z książek, chciałam po prostu podzielić się swoim odkryciem. Zachęcam wszystkim (chociaż zapewne spora część z Was ma już trylogię za sobą) do przeczytania książek Miłoszewskiego. Nie zawiedziecie się. 

K.K. 

PS Gdybym nie miała męża, to chciałabym żeby został nim Teodor Szacki :)

16 komentarzy:

  1. Ja nie czytałam! Ale jeszcze przeczytam, tylko nie wiem kiedy :)
    Na razie mam w planach "Bezcennego" tego samego Autora :)

    Dawno Cię u mnie nie było, więc zapraszam! Od niedawna pod nowy adres: www.maialis.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już nadrobiłam zaległości! Dużo zmian u Ciebie :)

      Usuń
  2. Ja Miłoszewskiego jeszcze nie znam, ale zapisałam sobie w swoich postanowieniach noworocznych jego nazwisko. Mam nadzieję, że uda mi się w nowym roku przeczytać choć jedną jego książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze nie miałam sposobności obcować z prozą Miłoszewskiego, ale mam na półce ''Uwikłanie'', dlatego postaram się przeczytać tę książkę i jeśli przypadnie mi do gustu, to wtedy zabiorę się za pozostałe tomy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam "Domofon" i "Uwikłanie" i też uważam, że Miłoszewski świetnie pisze. Przede mną jeszcze dwie powieści o Szackim i chociaż doceniam inteligencje i upór bohatera, to jednak na męża się on nie nadaje :P W końcu dopuścił się zdrady :P

    OdpowiedzUsuń
  5. To fakt :) Jednak jestem tak zauroczona Teo, że wypycham to z swojej świadomości :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Notka bardzo ciekawa, jednak mnie średnio zainteresowała do zapoznania się z twórczością autora.
    Ciekawy blog :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jako jedna z niewielu chyba nie poznałam jeszcze twórczości Miłoszewskiego, w tym roku muszę koniecznie przeczytać jego zachwalane książki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przede mną jeszcze tylko "Gniew". Mi się osobiście bardziej podobało "Ziarno prawdy" niż "Uwikłanie".

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam w domu ,,Ziarno prawdy,, ale jeszcze nie przeczytałam. Jak przeczytam to również podzielę się wrażeniami:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Został mi już tylko "Gniew", ale będę odwlekała to spotkanie, bo później nie zostanie mi już nic Miłoszewskiego do przeczytania...Ciekawa jestem ogromnie, jak wypadnie film.

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja mam mieszane uczucia co do tego Autora... Kilka dni temu skończyłam Bezcennego i nie mogę się zabrać za recenzję - bo nawet nie wiem jak zacząć:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Bezcenny" to jedyna książka Miłoszewskiego, której jeszcze nie znam. Czeka na swoją kolej na półce. Czytałam natomiast, że to zupełnie inna książka niż trylogia o Szackim. Spróbuj z "Uwikłaniem", myślę, że Ci się spodoba :)

      Usuń
  12. Moje objawienie 2015 roku! Uwielbiam ten cykl.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, również te negatywne - często dają do myślenia :)
Spam usuwam. Podawanie adresu swojego bloga w każdym komentarzu nie jest fajne - szybciej zajrzę do Ciebie, jeżeli treść komentarza mnie zainteresuje/zaintryguje/pobudzi do refleksji, niż wtedy, gdy będziesz wklejał/wklejała linki :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...