PATRIA MERCEDES MIRABAL
27 lutego 1924 - 25 listopada 1960
MINERVA MIRABAL
12 marca 1926 - 25 listopada 1960
MARIA TERESA MIRABAL
15 pażdziernika 1935 - 25 listopada 1960
RUFINO DE LA CRUZ
10 listopada 1923 - 25 listopada 1960
Dla takich perełek warto czytać książki. Warto szukać, smakować historie, warto poznawać. Fabularyzowana opowieść biograficzna o siostrach Mirabal, działaczkach opozycyjnych na Dominikanie, dostarcza tak wielu wrażeń i emocji, że długo po odłożeniu książki na półkę nie można przestać myśleć o bohaterstwie Patrii, Minervy i Marii Teresy, o ich poświęceniu i odwadze, a także o pozostałych członkach rodziny, którzy poświęcili wszystko w imię wolności swojego narodu.
XX wiek zapisał się na kartach histori kilkoma krwawymi szlakami, narysowanymi przez reżimy, których - jak wszyscy wiecie - nie było mało. Pewnie każdy z Was potrafi wymienić najbardziej krwawe i okrutne dyktatury, w Europie, Azji, Ameryce, Afryce. Hitler, Stalin, Mussolini, Ceausescu, Tito, Franco, Hussajn, Pol Pot, Mao Zedong, Castro, Pinochet.
I Rafael Leonidas Trujillo. Ten ostatni sprawował bezwzględne rządy na Dominikanie od 1930 do 1961 roku.
To podczas jego panowania dorastały, żyły i walczyły siostry Mirabal, którym poświęcona jest książka Julii Alvarez. Może, nim przejdę do sedna, przybliżę nieco postać autorki. Julia Alvarez pochodzi z Dominikany, gdzie spędziła swoje dzieciństwo. Urodziła się w 1950 roku, czyli w ostatniej dekadzie dyktatury Trujillo. Jej kariera rozwinęła się jednak w Stanach Zjednoczonych, bowiem jako 10 latka musiała wraz z swoją rodziną opuścić kraj. Uciekali z Dominikany ze względów politycznych. Myślę, że ten wątek życiorysu Julii Alvarez jest niezwykle ważny, gdyż pozwala zrozumieć, że wydany 1995 roku "Czas motyli" to książka niezwykle ważna dla pisarki. Siostry Mirabal były dla Julii Alvarez obiektem fascynacji, dlatego przezd napisaniem książki sięgnęła do wielu źródeł, by w pełni oddać historię tytułowych Motyli.
"Czas motyli" to fabularyzowana opowieść o rodzinie Mirabal. Cztery siostry - Patria, Dede, Minerva i Maria Teresa, zwana Mate, dorastały w zamożnej rodzinie, którą stać było na ich wykształcenie i godne życie. Dorastały jednak w złych czasach - w cieniu potwornego reżimu, o którego brutalności jako dzieci nie miały pojęcia. Z czasem zło, które panowało na Dominikanie, zaczęło do nich docierać. Ich dzieciństwo, później czas dorostania, w końcu dorosłość pokazują różne oblicza tego samego reżimu. Trzy z nich zaangażowały się w działalność opozycyjną. Czwarta - Dede - nie walczyła. Zdawała sobie jednak sprawę, że El Jefe - tak mówiono na dyktatora - robi na Dominikanie wiele okropnych rzeczy.
Wspaniałe jest to, że autorka stworzyła prawdziwe postacie. Unikała patetycznych i podniosłych opisów, nie zrobiła z sióstr Mirabal namaszczonych przez Boga bohaterek. Pokazała prawdziwe kobiety ; córki, żony, matki. Pełne wątpliwości, czasami strachu, innym razem wręcz abstrakcyjnej odwagi. Tutaj nie ma mitologizacji, która trochę obdziera siostry z człowieczeństwa. Są prawdziwe kobiety, z krwi i kości. Każda z sióstr jest inna, każda ma własne lękki, nadzieje, radości. Świetnym zagraniem ze strony Julii Alvarez było wprowadzenie narracji wieloosobowej, oddającej głos każdej z sióstr Mirabal. Taka konstrukcja fabularna pozwoliła na poznanie każdej z sióstr niezwykle precyzyjnie i dokładnie. Same opowiadają o sobie, o swoich przeżyciach i uczuciach, o targających nimi wątpliwościach.
Motyle. Patria, Minerva, Maria Teresa. Ich śmierć stała się symbolem walki ; o wolność, sprawiedliwość i bezpieczne jutro. Rocznica ich śmierci została ustanowiona przez ONZ Międzynarodowym Dniem Eliminacji Przemocy wobec Kobiet.
Książkę trzeba przeczytać. Historia sióstr Mirabal przedstawiona przez Julię Alvarez pokazuje obraz okrucieństwa i beznadzieji życia w kraju, który jest pod panowaniem reżimu. Kraju zniewolonego. Kraju w którym nie można oddychać, jeżeli nie jest to oddech na chwałę dyktatora.
Siostry Mirabal będą obecne w mojej pamięci,jako symbole kobiecej odwagi i poświęcenia. Także tego największego.
Vivan las Mariposas!
Patria, Minerva i Maria Teresa Mirabal |
K.K.
Książka jest pierwszą z serii "Kaszmirowej" oficyny wydawniczej Black Publishing, która zapowiada się niezwykle ciekawie. Na mojej półce czeka już "Sucha sierpniowa trawa", którą niebawem zaczynam czytać. Mam zamiar zamówić również nowość z ww. serii, tj. "Szepty lasu".
Mam apetyt na tę książkę i to ogromny. Raz, że postaci kobiece są tak dobrze scharakteryzowane, a dwa, że historii Dominikany prawie w ogóle nie znam, więc wypadałoby nadrobić braki w przyjemny sposób, czyli poprzez powieść :).
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj koniecznie, wspaniała książka! :)
UsuńPrzyznam, że gdyby nie ta książka, nie wiedziałabym o istnieniu sióstr Mirabal. Polecam każdemu, warto znać tę historię.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100 %!
UsuńLubię takie rodzinne historie, tym bardziej jeśli są oparte na faktach. Na pewno kiedyś zapoznam się z "Czasem motyli". :)
OdpowiedzUsuńPerełka, którą zdecydowanie chcę poznać :)
OdpowiedzUsuńOgólnie, ostatnio mam ochotę na same dzieła sztuki :D
Właśnie wygrałam tę książkę i czekam na przesyłkę :) Cieszę się, że jest taka dobra !
OdpowiedzUsuńPierwsze, co rzuca się w oczy to niesamowita okładka. Od razu przykuwa oko. Zarys fabuły także brzmi ciekawie, więc nie omieszkam poszukać tej książki.
OdpowiedzUsuńEch, marzę o niej.
OdpowiedzUsuńMam to samo...
UsuńTeż marzyłam, marzenie się spełniło i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa, bo książka jest wspaniała! :)
UsuńSkoro książkę przeczytać trzeba to czemu nie, szczególnie po tak pozytywnej recenzji :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńLubię takie książki, zwłaszcza jeśli bohaterkami w nich są kobiety. Przypomniała mi się właśnie "Bomba dla Gauleitera" - stara, bardzo dobra i zapomniana przez ludzi, a tematyka bardzo podobna do tej powyżej. :)
OdpowiedzUsuńNie znam, chętnie zajrzę. Natomiast "Czas motyli" serdecznie polecam! :)
UsuńBlack Publishing ma świetny start. :) Ja mam za sobą już dwie ich książki tj. "Suchą sierpniowa trawę" oraz "Usteczka".
OdpowiedzUsuńDokładnie! Chociaż ja na "Usteczka" nie ma jakoś wielkiej ochoty, ale Seria Kaszmirowa kusi :)
UsuńKsiążka jest świetna i też gorąco ją wszystkim polecam.
OdpowiedzUsuńwłaśnie się zastanawiam, czy warto się za tą książką rozejrzeć i widzę, że tak :) lubię historie w których na pierwszy plan wysuwają się kobiety :)
OdpowiedzUsuń