poniedziałek, 19 maja 2014

"PÓŁ ŻYCIA" JODI PICOULT

Luke Warren jest naukowcem. Zajmuje się badaniem wilków, ich życia, zachowań i funkcjonowania. Również w środowisku naturalnym. Będąc mężem i ojcem decyduje się na wyprawę, która wprawia jego żonę w przerażenie ; zamierza udać się w głąb kanadyjskiego lasu i spróbować dołączyć do watahy. Gdy po dwóch latach z niego wychodzi, zostaje bohaterem, celebrytą i gwiazdą mediów. Wszyscy widzą w nim nieustraszonego naukowca, któremu udało się ujarzmić dzikie zwierzęta. Zupełnie inaczej sprawę postrzega jego żona. To ona widzi, jak Luke budzi się przerażony w nocy, jak kieruje się instynktem bardziej niż uczuciami, jak jego pasja wpływa na rozkład ich rodzinnego życia. 
Osiemnastoletni syn Luke'a, Edward, wyjeżdża do Tajlandii, zostawiając tylko krótki list pożegnalny dla matki. Wkrótce Luke'a zostawia również żona, Georgia. Jedyną członkinią rodziny, która rozumie i podziela jego miłość do wilków jest nastoletnia córka, Cara. 

Książka rozpoczyna się w momencie, gdy Luke i Cara mają wypadek samochodowy. Ona ląduje w szpitalu z złamanym barkiem i kilkoma innymi obrażeniami, on trafia na OIOM. Lekarze określają stan Luke'a jako wegetatywny. Była żona nie może decydować o jego zdrowiu, córka jest niepełnoletnia. Do domu musi wrócić Edward, który opuścił Amerykę po nieprzyjemnym incydencie z ojcem. 

Historia rodziny Warren'ów jest opowiadana z perspektywy każdego z jej członków (głos zabierają również osoby postronne, ale głównymi narratorami są Warrenowie).  Przemawia nawet Luke, przykuty do szpitalnego łóżka. Jego rozdziały poświęcone są wilkom, wspomnieniom z czasów, gdy przebywał z nimi w ich  naturalnym środowisku, gdzie dawał się gryźć, marzł i chorował, by w końcu przyjęły go do stada. 
Muszę przyznać, że historia opowiadana z perspektywy Luke'a była dla mnie najbardziej interesująca, jego opowieści o wilkach pochłonęły mnie bez reszty. To fascynujące stworzenia. Pochłonęła mnie jego pasja, zaczęłam go podziwiać. Zupełnie tak, jak ludzie, którzy znali go jedynie z przekazów medialnych.

Między Carą i Edwardem zaczyna się walka o możliwość decydowania o losach ojca. Syn chciałby zakończyć jego wegetację zgodnie z wolą, którą Luke wyraził gdy Edward miał 15 lat oraz pozwolić na transplantację jego narządów (o woli Luka ma świadczyć znaczek wydrukowany na prawie jazdy). Córka nie może tego zaakceptować. Zaczyna walczyć o możliwość decydowania o losie ojca, mimo iż jest niepełnoletnia. Jej zdaniem Luke cenił życie tak bardzo, że nigdy by się nie poddał. Cara jest zrozpaczona,chce dać ojcu szansę. Mówi o rozwoju medycyny, o przypadkach, gdy ludzie budzili się ze śpiączki.

Książka podejmuje ważne tematy. Stanowi świetny portret rozpadającej się rodziny, której członkowie mieli zupełnie inne priorytety, bardzo się od siebie różnili. Nie skreśla jednak uczuć kłębiących się w ich głowach, przywiązania, wspomnień i poczucia przynależności. Ponadto podejmuje z czytelnikiem polemikę: co Ty byś zrobił? Jaki jest Twój stosunek do eutanazji,  sztucznego podtrzymywania przy życiu, transplantacji narządów? 
Ponadto poprzez postać Georgie, byłej żony Luka pokazuje dylemat matki. Po stronie którego dziecka stanąć? Jak pokazać im, że kocha się oboje tak samo? I co zrobić, gdy w grę wchodzą również dzieci z nowego małżeństwa?

Jodi Picoult pokazuje, jak wielki wpływ na życie człowieka mają wydarzenia z przeszłości, nie tylko te traumatyczne, również miłe i przyjemne. Jak rodzeństwo,mimo wielu nieporozumień i pozornej nienawiści może złapać się za rękę i przejść przez trudne wydarzenia razem.

Jak przyznaje sama autorka, postać Luke'a Warrena została zainspirowana prawdziwym badaczem wilków, który spędził dwa lata w lasach Dakoty Północnej, gdzie udało mu się dołączyć do watahy. Pierwowzór Luke'a nazywa się SHAUN ELLIS i wygląda tak: 




Jeżeli zainteresowała Was ta nietuzinkowa postać, możecie zajrzeć do książki wydanej w Polsce, w której Ellis opowiada o swojej niezwykłej pasji i dokonaniach. 
Okładka wygląda tak:
O książce możecie przeczytać TUTAJ

A po wpisaniu jego nazwiska na youtube odnajdziecie masę filmików i wywiadów.


Pisząc ten tekst i przeglądając m. in. notkę o autorce, zauważyłam, że Jodi Picoult ma dzisiaj urodziny! 

STO LAT JODI !!!


Rekapitulując, "Pół życia" to kawał świetnej powieści obyczajowej. Polecam każdemu miłośnikowi gatunku. 

K.K.

15 komentarzy:

  1. Ciekawe... pełen szacunek za odwagę w ogóle dla Luke`a. Książka wydaje się być bardzo interesująca i na pewno ją przeczytam. Przypomina mi to trochę badania socjologiczne na studiach, odnośnie przeniknięcia do subkultury, to nie st dokładnie to samo ale praktycznie na tych samych zasadach, więc jak najbardziej książka musi się znaleźć u mnie na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawno już nie czytałam niczego Picoult. A o "Żyjącym z wilkami" czytałam wiele dobrego i prędzej czy później, mam nadzieję dorwać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo cenię sobie pisarkę, choć niewiele książek spod jej pióra czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam już wiele książek autorki, ale ta powieść jeszcze przede mną. Lubie czytać książki Picoult, ponieważ zawsze podejmuje dość trudne tematy i robi to moim zdaniem fantastycznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Do Picoult nie trzeba mnie za bardzo namawiać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tej książki tej autorki nie czytałam. Muszę koniecznie zajrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cenię tę autorkę, choć po drobnym poślizgu w postaci "Z innej bajki" jestem trochę ostrożna. Mimo to jakoś postaram się tę książkę upchnąć w swojej kolejce zaległości. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa tematyka. Dlaczego nie? Myślę, że warto spróbować ;)

    Pozdrawiam, Anath

    OdpowiedzUsuń
  9. ,,Żyjącego z wilkami" przeczytam na 100%, a ,,Pół życia" wtedy, gdy ktoś mi je sprezentuje lub gdy znajdę tę książkę w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam o tym tytule autorki. Z chęcią po niego sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytam wszystkie książki tej pisarki:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jej, a ja jeszcze żadnej książki tej autorki nie przeczytałam. Trzeba to szybko nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem szalenie zainteresowana tą książką, na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam pióro tej autorki:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten Pan od wilków pewnie umiałby ujarzmić naszego Bilbusia:):)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, również te negatywne - często dają do myślenia :)
Spam usuwam. Podawanie adresu swojego bloga w każdym komentarzu nie jest fajne - szybciej zajrzę do Ciebie, jeżeli treść komentarza mnie zainteresuje/zaintryguje/pobudzi do refleksji, niż wtedy, gdy będziesz wklejał/wklejała linki :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...