"Dom na krańcu świata" jest drugą książką Michaela Cunninghama z którą miałam okazję pobyć trochę dłużej. Pierwszą powieścią tego autora przeczytaną przeze mnie były fenomenalne "Godziny". "Dom na krańcu świata" to niezwykła opowieść, której akcja rozpoczyna się w latach 60. w miasteczku Cleveland. To w nim mieszkają i wychowują się bohaterowie powieści - doświadczony przez życie Bobby oraz inteligenty i wrażliwy Jonathan. Chłopców poznajemy w czasach wczesnego dzieciństwa, które miało duży wpływ na ich dalsze życie i ukształtowanie osobowości. Wydarzenia, które miały miejsce w tym okresie odcisną piętno na Bobbym i Jonathanie, będą wyjaśnieniem ich późniejszych zachowań, relacji z ludźmi, stosunku do świata i rzeczywistości. Chłopcy poznają się w szkole średniej, ich początkowo niezobowiązująca znajomość przekształca się w gorącą przyjaźń. Kiedy Jonathan wybiera dalszą edukację w Nowym Jorku a Bobby decyduje się pozostać w Cleveland ich drogi się rozchodzą. Ponownie spotykają się w mieście cudów - Nowym Jorku. Bobby wprowadza się do Jonathana i jego ekscentrycznej współlokatorki Clare (fenomenalnie napisana postać!), trzydziestokilkuletniej wyzwolonej kobiety.
Autor szkicuje nam świetne portrety psychologiczne całej trójki. Nie skupia się jednak tylko na Bobbym, Jonathanie i Clare. Bardzo ciekawą postacią jest również matka Jonathana, Alice. Jesteśmy świadkami jej rozterek, którym towarzyszy matczyna chęć chronienia ukochanego jedynaka przed złymi wyborami, rozważań dotyczących szybkiego małżeństwa oraz relacji z starszym od siebie mężem. Obserwujemy tę kobietę, jej dylematy, walkę z samą sobą. Cunningham nakreślił bardzo ciekawą i złożoną postać, której losy, przemyślenia i stosunek do wielu spraw zapewne zainteresują czytelnika.
Autor zastosował narrację pierwszoosobową, prowadzoną przez kilku bohaterów powieści. To głównie dzięki niej mamy tak intensywny i wnikliwy wgląd w myśli, emocje i dusze bohaterów, możemy poddać ich głębokiej analizie psychologicznej. Autor z niezwykłą gracją opisuje emocje postaci,ich smutki, żale, lęki oraz radości. Dzięki temu książkę czyta się z ogromną przyjemnością.
Serdecznie polecam!
K.K.
PS Prawda, że okładka jest piękna?
Na podstawie książki w 2004 roku powstał film z Colinem Farrellem w roli głównej.
Michael Cunningham "Dom na krańcu świata"
okładka : twarda
liczba stron: 461
tłumaczenie: Maja Charkiewicz
Dom Wydawniczy REBIS
Świetna książka. Teraz czas na film:)
OdpowiedzUsuńMuszę najpierw sięgnąć po książkę, zanim skuszę się na film :D
OdpowiedzUsuńSama okładka zachęciłaby mnie do przeczytania tej książki, jest piękna;). Dzięki Twojej recenzji mam to nią jeszcze większą ochotę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Fakt, okładka zachęcająca!
OdpowiedzUsuń