czwartek, 16 kwietnia 2015

"RODZINNY PARK ATRAKCJI" IZABELI PIETRZYK ORAZ "ZAWIROWANIE" SABINY CZUPRYŃSKIEJ

Drodzy! 


Dzisiejszy post będzie miał nieco inną formę niż zwykle, ponieważ książki o których chcę Wam opowiedzieć również czytałam nieco inaczej. Tym razem oddałam się lekturom w formie elektronicznej i był to MÓJ PIERWSZY RAZ!
Wszystko dzięki nawiązaniu współpracy z wydawnictwem Prószyński i S-ka :)

Zapraszam!

Izabela Pietrzyk to autorka znana wielu czytelnikom dzięki świetnej powieści "Histerie rodzinne". Książka "Rodzinny park atrakcji" to jej kontynuacja. Kiedy spoglądam za okno i czuję, że niebawem na całego zacznie się czytanie w plenerze, jestem pewna jednego : to powieść idealna na taką okazję! Świetna na wiosnę, cudowna na lato! Książka, przy której spędzenie sobotniego popołudnia na słonecznym tarasie, lub leniwej niedzieli nad jeziorem będzie szczytem relaksu. Serio! 


Izabela Pietrzyk w bardzo ciekawy sposób maluje portret rodziny niezbyt idealnej. Janina ma ciągłe pretensje do swojej córki Wiktorii. Kobieta ma już 40 lat, a na jej palcu nadal nie błyszczy obrączka. To oczywiście powód wielu trosk i zmartwień. Inaczej sprawa ma się z jej drugą córką ; Amelią. Ta posiada męża, Sławka. Facet nie jest ideałem, ale teściowa nie widzi żadnej rysy na jego doskonałym (jej zdaniem!) obliczu. Relacje między siostrami nie układają się najlepiej, a zięć Janiny ma, używając kolokwialnego zwrotu, bardzo dużo za uszami. 
Nie wiem jak Izabela Pietrzyk to robi, ale potrafi w krzywym zwierciadle pokazać naprawdę trudne problemy, z którymi borykają się zwykli ludzie. Portretuje swoich bohaterów tak, że każda z tych osób wydaje się być niezwykła i wyjątkowa, zarówno w dobrym jak i złym znaczeniu tych słów. Książka porusza ważne tematy, czasami bardzo bolesne, takie jak przemoc w rodzinie. Niemniej, autorka nie sili się na zbędny patos czy wprowadzanie czytelnika w refleksyjny i posępny nastrój. Ta książka aż kipi humorem! Praktycznie każda strona wywoływała we mnie nagłe ataki śmiechu. 

Na koniec dodam, że jeśli nie czytaliście pierwszej części tej niecodziennej rodzinnej sagi, to nic straconego. Spokojnie możecie sięgnąć po "Rodzinny park atrakcji", gdyż Izabela Pietrzak doskonale przybliża to,co działo się w "Histeriach rodzinnych". Zachęcam Was jednak do przeczytania obu książek. Będziecie zadowoleni. 



Mam problem z tą książką. Właściwie nie wiem, co o niej napisać. Z jednej strony, czytając powieść Sabiny Czupryńskiej miałam ochotę wyłączyć komputer (czytałam e-book na laptopie) i rzucić nim w najdalszy kąt pokoju, z drugiej zaś nie mogłam się od niej oderwać. 

To lektura pisana bardzo specyficznym językiem, gdzie proza miesza się z poezją rymowaną, a narracja prowadzona jest za pomocą urwanych zdań lub równoważników zdań. Początkowo ten "zawirowany" styl jest bardzo męczący, jednak po dłuższym czasie można się do niego przyzwyczaić. 

Przyzwyczaić, nie znaczy polubić. 

Chociaż miałam ochotę na dłuższe przebywanie z bohaterami, to czytając książkę bardzo się męczyłam. Niestety, nie dałam rady dotrwać do końca, chociaż miałam do lektury kilka podejść. Miłka, targana emocjami ekscentryczka oraz perfekcyjna do bólu Augusta nadal siedzą mi w głowie. Czupryńska za pomocą tych bohaterek portretuje współczesną kobietę. 

Być może kiedyś uda mi się dokończyć tę książkę. Dam Wam o tym znać, moje przemyślenia będą wtedy zapewne głębsze. Tych wypocin powyżej chyba nie można nazwać nawet czymś "recenzjopodobnym" :)




K.K.


Za możliwość poznania powyższych książek dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...